Kiedy pod koniec października 2014 Alan pojawił się w ośrodku, wydawało się, że będzie prostym przypadkiem – złamanie łapki u młodego jeżyka powinno zagoić się szybko i bezproblemowo. Jednak na początku grudnia zaczęły się problemy. Alan przestał jeść. Kość nie goiła się tak szybko jak się spodziewaliśmy i decyzja o zdjęciu usztywnienia wewnętrznego stale przesuwała się w czasie. W końcu roku pojawiła się autoagresja – jeżyk gryzł sobie łapy. Z każdym dniem coraz mocniej… 7 stycznia podjęliśmy decyzję o eutanazji. Sekcja zwłok wykazała encefalomalację, czyli mówiąc ludzkim językiem – uszkodzenie mózgu. Nie byliśmy w stanie mu pomóc…