post

Shira

Shira trafiła do Jeżurkowa, jako maleńka sierotka, która straciła mamę. Samotnie błąkała się w okolicach ulicy Tuwima w Konstancinie pod Warszawą. W ciągu kilku następnych dni, do ośrodka trafiło również jej rodzeństwo.  Późną jesienią jeżyki były jeszcze zbyt małe, aby rozpocząć samodzielne życie na wolności.

 

 

 

 

 

post

Goldi

Goldi pochodzi z centrum Warszawy. Znaleziono ją przy ulicy Złotej. Wzbudziła zainteresowanie, ponieważ przez ponad dobę trwała w bezruchu pomiędzy szybą okienną a kratą, która to okienko zabezpieczała. Do Jeżurkowa trafiła po koniec września 2015 i pozostała, żeby spokojnie przehibernować do wiosny. W tym roku, jako pierwsza się obudziła. Nie straciła zbyt wiele masy ciała, ale była bardzo słaba i odwodniona. Jej stan szybko się poprawił i teraz czeka spokojnie na wiosnę i powrót do środowiska.

 

 

 

post

Pimpek

Na granicy Bielan i Bemowa został znaleziony Pimpek.  Przechodzące osoby zaniepokoił jeż, który w samym środku dnia beznadziejnie siedział na trawniku. Dobę później był już w Jeżurkowie. Okazało się, że ma całe mnóstwo pasożytów zewnętrznych – kleszczy i pcheł. Usuwanie kilkudziesięciu kleszczy bardzo się  jeżykowi nie podobało, ale nie było innego wyjścia. Po zabiegu musiał zostać objęty kilkudniową kwarantanną w klatce, aby można było ocenić skuteczność procedur. Jeśli wszystko będzie w porządku,  trafi do zagrody zewnętrznej, by jak inne jeże korzystać z kilkugodzinnych treningów.

post

Kulka

Kulka została znaleziona w południowej części Warszawy, a ponieważ nie wykazywała typowej jeżowej aktywności, trafiła do lecznicy weterynaryjnej, a następnie do Jeżurkowa. Jak się domyślamy, niedługo przed znalezieniem wybudziła się z hibernacji. Była bardzo słaba i odwodniona. Po kilku dniach pobytu w ośrodku jej stan bardzo się poprawił. Zjada z ogromnym smakiem i jest wielkim urwisem. Z reguły jeże w kiepskim stanie prawie zawsze akceptują ograniczenie wolności i cierpliwie znoszą pobyt w klatce lub na zewnętrznym wybiegu, tak jakby rozumiały, że na prawdziwą wolność  jeszcze nie czas. Kulka jest inna. Już podczas pierwszego spaceru na wybiegu, sprawdzała ogrodzenie w poszukiwaniu słabych punktów. Wolność ponad wszystko.

post

Cybis

Cybis – z człowiekiem od 6 stycznia.

Spędził 3 dni na mrozie, uwięziony w siatce ogrodzeniowej zanim nadeszła pomoc. Na szczęście nie było za późno. 580

gramowy jeżyk, z odmrożeniami 3 stopnia na łapkach i mostku, z początkami zapalenia płuc trafił do wspaniałych ludzi,

którzy zabrali go do lecznicy i cierpliwie leczyli aż do powrotu do prawie pełnej sprawności. 6 marca 2016 trafił do

Jeżurkowa. Nie przypomina już biednego, chorego jeżyka, jakim był jeszcze w styczniu. W jeżowej zagrodzie czuje się

jeszcze trochę niepewnie, ale nie daje sobie w kaszę dmuchać.