post

Jeżurkowiacy

project is null
post

Nocne życie jeżowej zagrody

Nocne życie jeżowej zagrody toczy się powoli.

 

post

Ogrody otwarte

Poszukujemy przyjaznych ogrodów otwartych dla uratowanych jeży. Ogród taki powinien spełniać następujące wymagania

  1. ogrodzenie nie powinno być szczelne, a istniejące w ogrodzeniu przerwy i szczeliny powinny być na tyle duże, żeby przemieszczający się jeż w nich nie utknął,
  2. roślinność ogrodowa powinna zapewnić jeżowi możliwość schronienia. Doskonale sprawdzają się rozłożyste byliny i krzewy. Wskazane jest również, aby w ogrodzie było kilka drzew zrzucających liście na zimę,
  3. oczko wodne ( o ile jest w ogrodzie) nie powinno mieć stromych brzegów, zagrażających, że jeśli jeż do niego wpadnie nie będzie miał możliwości wyjścia
  4. w ogrodzie nie można stosować chemicznych środków ochrony roślin, które mogą być trujące dla jeży
  5. wszelkie prace w ogrodzie powinny być wykonywane ze szczególną ostrożnością. Przy pracach porządkowych trzeba pamiętać, ze jeże bardzo kreatywnie wykorzystują pozostawione w ogrodzie rzeczy, takie jak worek z ziemią czy chwastami. Przed wyrzuceniem – zawsze musimy sprawdzić, czy nie zaszył się w nich jeż. Jeśli musimy coś skosić czy wyciąć – również powinniśmy sprawdzić czy w okolicy nie ma jeża.

Jeśli właściciel ogrodu, jest jednocześnie posiadaczem psa lub psów – część ogrodu w której wypuszczono jeże powinna być szczelnie odgrodzona od części, w której może przebywać pies. Nawet najłagodniejszy i przyjazny pies może przez przypadek skrzywdzić jeża.

Wypuszczone w ogrodzie jeże, same podejmą decyzję, czy zostaną na dłużej, czy też poszukają szczęścia na własną łapę. Aby zachęcić jeże do pozostania w ogrodzie, w zacisznym, suchym miejscu stawiamy drewniany domek. Obok domku pozostawiamy siano lub suche liście. W pobliżu wystawiamy dwie miseczki. Jedną stale wypełnioną świeżą wodą, drugą wieczorami uzupełniamy mielonym lub drobno krojonym mięsem.

 

post

Ząbek

Jak wiele jeży, Ząbek został pogryziony przez psa. Znalazca jeża zawiózł go do lecznicy … ale lekarz weterynarii odmówił leczenia, ponieważ według niego jeże przenoszą wściekliznę. Wydał leki na wynos i znalazca miał radzić sobie sam. Niestety pomimo podawania leków, stan Ząbka i jego ran ciągle się pogarszał. Po tygodniu od wypadku jeż trafił do naszego ośrodka. Okazało się, że oprócz wielkiej, zakażonej rany ma zmiażdżone kości nadgarstka w przedniej łapce.

Na szczęście udało się wyleczyć Ząbka z ran, a łapką się zrosła.

kliknij i zostań moim wirtualnym opiekunem

znacznik

 

 

  1. Małgonia W.
  2. Karolina
  3. Agnieszka Cejko
  4. Izabela Wójciak
  5. Paweł

 

post

Muszka

Historia Muszki jest długa i skomplikowana, jak na krótkie życie maleńkiej jeżynki.

W ogrodzie zostało znalezione gniazdo jeżynki z jeżątkami. Zdecydowano, że gniazdo nie jest bezpieczne i całą rodzinę wywieziono „do lasu”. Po kilku dniach w ogrodzie znaleziono maleńkie jeżątko błąkające się samotnie w poszukiwaniu mamy. Jeżątko zostało zabrane i zawiezione do ogrodu w podwarszawskiej miejscowości, którego właściciele postanowili opiekować się Muszką. Niestety po jakimś czasie jeżynka poczuła się znacznie gorzej… i została przywieziona do Jeżurkowa. Ważyła 69 gram, ale była znacznie starsza niż wynikałoby to z wagi.

Początkowo wydawało się, że wszystko idzie dobrze. Jednak na przełomie czerwca i lipca Muszka bardzo ciężko zachorowała. Po dziesięciu dniach leczenia nastąpiło załamanie i wydawało się, że pożegnamy się z Muszką na zawsze. Na szczęście kryzys został zażegnany i Muszka powoli wraca do zdrowia. Zjada chętnie pokarm płynny, mięsko i niewielkie chrząszcze.

kliknij i zostań moim wirtualnym opiekunem

znacznik

 

 

  1. Anna Partyka – Fundacja GOODNESS
  2. Izabela Wójciak

 

 

post

Olszewiaki

Bardzo się obawialiśmy o te jeżątka. Odnalezione na poboczu drogi w Olszewnicy, przytulone do martwej już mamy. Przytulały się do ciała mamy tak długo, że larwy much, które zasiedliły zabitą przez maszynę koszącą jeżową mamę, przeniosły się na maleństwa. Jeżątka znaleziono w ostatniej chwili – larwy nie zdążyły jeszcze zrobić nieodwracalnych szkód, ale walka z nimi była trudna. Ostatecznie udało się.

samiec   –  Atos
samiec   –  Portos
samiec   –  Aramis

kliknij i zostań moim wirtualnym opiekunem

 

 

 

 

 

 

 

post

Wesołki

Historia 3 jeżyków znalezionych w Wesołej  jest podobna do historii wielu jeżowych sierot. Pies właścicieli ogrodu przyniósł jeża.  Jeż, dla jego własnego bezpieczeństwa, został wywieziony na znaczną odległość od ogrodu. Na szczęście tego samego dnia właściciele ogrodu zajęli się porządkowaniem śmietnika i znaleźli trzy jeżątka. Odnalezienie wywiezionej mamy nie było już możliwe i około 100 gramowe jeżątka trafiły do Jeżurkowa w dobrym stanie.

samiczka –  Alina
samiczka –  Balladyna
samiec    –  Kirkor

28.07.2016 jeżyki wyruszyły w świat.

post

Gucio

Gucio zainteresował znalazcę, ponieważ przez większą część dnia błąkał się samotnie po Jadwisinie w pobliżu Zalewu Zegrzyńskiego. Wieczorem został przywieziony do ośrodka. Bardzo trudno było go karmić, dlatego wielką ulgą był moment kiedy Gucio samodzielnie zaczął zjadać pokarm stały.

Jest jeżykiem malkontentem – nic mu się nie podoba, stale narzeka i ofukuje wszystko i wszystkich.

 

kliknij i zostań moim wirtualnym opiekunem

znacznik

 

 

  1. Ania
post

Płoniaki

Płoniaki zostały znalezione na działce w Płońsku, odwiedzanej tylko w weekendy. Poszukiwania gniazda i jeżowej mamy nie przyniosły rezultatu. Jeżyki miały co prawda otwarte oczy, co sugerowało, że mają około 2 tygodnie, ale z powodu bardzo znacznego odwodnienia ważyły tyle co jeżyki znacznie młodsze – 66, 66 i 68 gramów. Na szczęście stan jeżątek szybko się poprawił i ustabilizował.

samiczka –  Virgo – uwolniona
samiczka –  Lyra
samiec   –   Orion

kliknij i zostań moim wirtualnym opiekunem

znacznik

 

 

  1. Marika N. – wirtualna opiekunka Oriona

 

post

Pchlarze

Jeżyki zostały znalezione w ogrodzie w Mszczonowie. Miały szczęście i zostały znalezione w ostatniej chwili.  Zostały przyjęte do ośrodka w stanie skrajnego odwodnienia, z mnóstwem pcheł i kleszczy. Ciężki stan jeżyków uniemożliwiał zastosowanie środków przeciwpchelnych. Są z nami od 18 czerwca 2016 i po prawie miesiącu rehabilitacji nie udało im się jeszcze nadrobić zaległości. Jednak dzielnie zjadają pokarm stały i płynny, co daje nadzieję na przyszłość.

samiczka –  Nel
samiec   –  Staś

kliknij i zostań moim wirtualnym opiekunem