post

Wesołki

Historia 3 jeżyków znalezionych w Wesołej  jest podobna do historii wielu jeżowych sierot. Pies właścicieli ogrodu przyniósł jeża.  Jeż, dla jego własnego bezpieczeństwa, został wywieziony na znaczną odległość od ogrodu. Na szczęście tego samego dnia właściciele ogrodu zajęli się porządkowaniem śmietnika i znaleźli trzy jeżątka. Odnalezienie wywiezionej mamy nie było już możliwe i około 100 gramowe jeżątka trafiły do Jeżurkowa w dobrym stanie.

samiczka –  Alina
samiczka –  Balladyna
samiec    –  Kirkor

28.07.2016 jeżyki wyruszyły w świat.

post

Gucio

Gucio zainteresował znalazcę, ponieważ przez większą część dnia błąkał się samotnie po Jadwisinie w pobliżu Zalewu Zegrzyńskiego. Wieczorem został przywieziony do ośrodka. Bardzo trudno było go karmić, dlatego wielką ulgą był moment kiedy Gucio samodzielnie zaczął zjadać pokarm stały.

Jest jeżykiem malkontentem – nic mu się nie podoba, stale narzeka i ofukuje wszystko i wszystkich.

 

kliknij i zostań moim wirtualnym opiekunem

znacznik

 

 

  1. Ania
post

Płoniaki

Płoniaki zostały znalezione na działce w Płońsku, odwiedzanej tylko w weekendy. Poszukiwania gniazda i jeżowej mamy nie przyniosły rezultatu. Jeżyki miały co prawda otwarte oczy, co sugerowało, że mają około 2 tygodnie, ale z powodu bardzo znacznego odwodnienia ważyły tyle co jeżyki znacznie młodsze – 66, 66 i 68 gramów. Na szczęście stan jeżątek szybko się poprawił i ustabilizował.

samiczka –  Virgo – uwolniona
samiczka –  Lyra
samiec   –   Orion

kliknij i zostań moim wirtualnym opiekunem

znacznik

 

 

  1. Marika N. – wirtualna opiekunka Oriona

 

post

Pchlarze

Jeżyki zostały znalezione w ogrodzie w Mszczonowie. Miały szczęście i zostały znalezione w ostatniej chwili.  Zostały przyjęte do ośrodka w stanie skrajnego odwodnienia, z mnóstwem pcheł i kleszczy. Ciężki stan jeżyków uniemożliwiał zastosowanie środków przeciwpchelnych. Są z nami od 18 czerwca 2016 i po prawie miesiącu rehabilitacji nie udało im się jeszcze nadrobić zaległości. Jednak dzielnie zjadają pokarm stały i płynny, co daje nadzieję na przyszłość.

samiczka –  Nel
samiec   –  Staś

kliknij i zostań moim wirtualnym opiekunem

 

post

Marczaki

Na dzikiej działce sąsiadującej z działką znalazców Marczaków mieszkały jeże. Niestety pies właścicieli działki jeży nie lubił i za wszelką cenę próbował się dostać na ich teren.  W związku z tym właściciele psa postanowili jeże przenieść. Operacja trwała przez cały weekend i wywiezionych zostało 12 jeży … nie wiadomo jednak czy rzeczywiście było to 12 jeży. Być może była to jedna lub dwie jeżowe mamy, które za wszelką cenę próbowały wrócić do swoich gniazd. Dwa dni, po weekendzie pies znalazł maleńkie jeżyki – niestety dla kilku z nich to spotkanie skończyło się tragicznie. Udało się uratować 4 maleństwa, skrajnie odwodnione i bardzo przestraszone. Wszystkie ważyły około 100 gram. Nie było łatwo, ale udało się je odchować.

 

samiczka –  Śnieżka
samiec   –   Mędrek
samiec   –   Gburek
samiec   –   Apsik

kliknij i zostań moim wirtualnym opiekunem

 

 

post

Sówki i Zadzior

Zadzior był najmniejszym jeżykiem, który w roku 2016 trafił do ośrodka. Miał tylko dwa dni i ważył zaledwie 23 gramy. Sytuację komplikowały trzy rany cięte jakie miał na grzbiecie. Na szczęście udało się opanować sytuację, a maleńki jeżyk spokojnie się rozwijał i przybierał na wadze.

Po tygodniu do Jeżurkowa trafiło 5 jeżyków z Sowiej Woli. Ich gniazdo zostało rozkopane przez psy, a poszukiwania jeżowej mamy spełzły na niczym. Ważyły od 38 do 43 gramów i były mniej więcej w wieku Zadziora. Jeżyki z grupie rozwijają się lepiej, dlatego po krótkiej obserwacji Sówek, dołączył do nich Zadzior.

samiczka – Coco
samiczka – Chanel
samiczka – Edith
samiczka – Piaf 07.08.2016 została uwolniona w otwartym ogrodzie w Radzyminie
samiec   – Leon 07.08.2016 został uwolniony w otwartym ogrodzie w Radzyminie
samiec   – Zadzior

kliknij i zostań moim wirtualnym opiekunem

znacznik

 

 

  1. Agnieszka i Kasia Z. – wirtualne opiekunki Zadziora
  2. Anna Milde – wirtualna opiekunka Coco
post

Barfik

Kiedy, w połowie kwietnia 2016 roku Barfik trafił do Jeżurkowa, nic nie zapowiadało późniejszych kłopotów. Jego problemem była złamana przednia łapka, która została opatrzona w lecznicy. Barfik co prawda ściągał sobie opatrunek, ale systematyczne zmiany na nowy skutecznie unieruchamiały łapkę. W połowie maja 2016 złamanie było już prawie całkiem zagojone i jeżyk mógł pozbyć się opatrunku na stałe. Jednak to był dopiero początek kłopotów. Barfik zaczął sobie ranić łapki. Znów wróciły opatrunki, zastrzyki i unieruchomienie. Dopiero w połowie czerwca nóżki się zagoiły na tyle, że Barfik mógł trafić na parę godzin dziennie do zagrody.

kliknij i zostań moim wirtualnym opiekunem

znacznik

 

 

  1. Agnieszka
  2. Babet
post

Filip i Dzika

Historia obu jeżyków jest podobna i trafiły do ośrodka kolejno po sobie. Są również w podobnym wieku i mają bardzo podobne, dzikie, charaktery. Oba jeżyki błąkały się samotnie po przydomowych ogrodach i były zbyt małe, że sobie samodzielnie poradzić.

samiczka –  Dzika
samiec   –  Filip

kliknij i zostań moim wirtualnym opiekunem

znacznik

 

 

  1. Marlena S. wirtualna opiekunka Dzikiej