Jak wiele jeży, Ząbek został pogryziony przez psa. Znalazca jeża zawiózł go do lecznicy … ale lekarz weterynarii odmówił leczenia, ponieważ według niego jeże przenoszą wściekliznę. Wydał leki na wynos i znalazca miał radzić sobie sam. Niestety pomimo podawania leków, stan Ząbka i jego ran ciągle się pogarszał. Po tygodniu od wypadku jeż trafił do naszego ośrodka. Okazało się, że oprócz wielkiej, zakażonej rany ma zmiażdżone kości nadgarstka w przedniej łapce.
Na szczęście udało się wyleczyć Ząbka z ran, a łapką się zrosła.
kliknij i zostań moim wirtualnym opiekunem
- Małgonia W.
- Karolina
- Agnieszka Cejko
- Izabela Wójciak
- Paweł