Sucharek został przywieziony w końcu sierpnia. Był tak wycieńczony i odwodniony, że przez wiele dni nie było pewności czy uda się go uratować. Niebezpieczeństwo minęło, ale mimo upływu czterech miesięcy jeż zrobił niewielkie postępy. Nie będzie hibernował. Jego głównym zadaniem na zimę jest nabranie masy. Wiosną podejmiemy decyzję co do przyszłości Suchara.