Wszystkim przyjaciołom ośrodków rehabilitacji jeży i naszej fundacji, tym którzy nam kibicują i tym którzy nas wspierają, życzymy udanych, spokojnych Świąt Bożego Narodzenia. A w prezencie mamy dla Was najpiękniejszą polską kolędę w najpiękniejszym wykonaniu.
Archiwum kategorii: Featured
Świąteczne koszykowanie
11 fundacji i ponad 600 zwierząt. Wszystkie czekają na świąteczny prezent. Do świąt zaledwie tydzień, a tak wiele psów, kotów, królików, gołębi i jeży nie dostało jeszcze swojego koszyczka z jedzeniem. Czy zdążymy? Czy wszystkie zwierzęta zostaną obdarowane? Wszystko w Waszych rękach.
Tekst: Jerzy Olanin
Czyta : aktor warszawskiego Teatru „Rampa”, mistrz dubbingu, Robert Tondera
Świąteczne albumy ze zwierzętami i instrukcję jak zostać Św. Mikołajem – jest to bardzo łatwe – znajdziecie tutaj:
https://www.facebook.com/events/1777855869097732/
Znajdka
Na przełomie września i października 2016 roku Znajdka była zabiedzonym, odwodnionym maleństwem. Prawdopodobnie nie przeżyłaby, gdyby nie pomoc lecznicy weterynaryjnej na Ursynowie w Warszawie. Po krótkim pobycie w lecznicy trafiła do nas. Znajdka była spokojną , zrównoważoną pacjentką. Jest już prawie dorosła i cierpliwie czeka na wiosnę.
Wycinka
Wycinka utknęła w ogrodzeniu w połowie listopada. Nocami temperatury były już ujemne, na szczęście rankiem ktoś ją zauważył. Konieczne było wycięcie części ogrodzenia, ale jeżynkę udało się uwolnić. Znalazcy ogrzali i nakarmili Wycinkę, a później przywieźli do nas. Z Legionowa nie było daleko. Jak na przygodę , którą przeżyła, jeżynka była w wyjątkowo dobrym stanie i później bardzo szybko dochodziła do siebie.
Trzęsionka Franio
Pod koniec września przywieziono nam z Chotomowa malutkiego jeżyka. Był odwodniony i zagłodzony do tego stopnia, że zataczał się i przewracał przy każdym kroku. Szybko wdrożony program ratunkowy odniósł skutek, chociaż sami w to nie wierzyliśmy. Na pamiątkę tego wydarzenia jeż otrzymał imię Trzęsionka (od nas), jedna z kibicujących jeżykowi osób nazwała go z kolei Franiem. Franio Trzęsionka jest dzisiaj prawie dorosłym samcem i trudno w nim rozpoznać przewracające się jeżątko sprzed kilku miesięcy.
Teddy
Teddy jest dorosłym jeżem. Został znaleziony pod koniec września w Grodzisku Mazowieckim. Ledwo trzymał się na nogach. Jak się okazało przyczyną była – częsta u jeży – infekcja dróg oddechowych. Teddy przeszedł długą antybiotykoterapię, która w końcu okazała się skuteczna. Potrzeba jednak czasu, aby Teddy zupełnie doszedł do siebie, raczej nie zahibernuje tej zimy.
Petitka
7 października przywieziono nam ranną Petitkę. Dla niespełna 200 gramowej jeżynki rana na grzbiecie była bardzo groźna. Jak to zwykle bywa, po pierwszej dobie nadszedł kryzys, ale Petitka go przetrwała i zaczęła zdrowieć. Teraz po ranie nie ma śladu i imię jeżynki powoli przestaje do niej pasować. Może nie jest największym jeżem, ale z pewnością nie jest już małym. Szybko rośnie i rozwija się prawidłowo.
Pchlarze – Staś i Nel
Jeżyki zostały znalezione w ogrodzie w Mszczonowie. Miały szczęście i zostały znalezione w ostatniej chwili. Zostały przyjęte do ośrodka w stanie skrajnego odwodnienia, z mnóstwem pcheł i kleszczy. Ciężki stan jeżyków uniemożliwiał zastosowanie środków przeciwpchelnych. Są z nami od 18 czerwca 2016 i po prawie miesiącu rehabilitacji nie udało im się jeszcze nadrobić zaległości. Jednak dzielnie zjadają pokarm stały i płynny, co daje nadzieję na przyszłość.
samiczka – Nel
samiec – Staś
Nel – opiekun wirtualny Ewa P.
Norka
Norka i Kretka. Dwie siostry, które utknęły w studzience ściekowej w Warszawie. Trudno powiedzieć jak długo tkwiły w pułapce, ale z pewnością odnaleziono je w ostatniej chwili. Były bardzo wychłodzone i wycieńczone. Martwił nas szczególnie stan jednej z jeżynek, bo wydawało się, że nic już nie jesteśmy w stanie dla nie zrobić. Jednak, kiedy minęła raptem doba, obie siostry zaczęły odzyskiwać wigor. Udało się je uratować i teraz są prawie dorosłe. Ciekawostką jest, że siostry zupełnie się nie tolerują i muszą mieszkać oddzielnie.
Marcin
Jeż Marcin został znaleziony na trawniku w Kole. Jego stan był bardzo ciężki. Był jeżem leżącym, częściowo sparaliżowanym, z niewielkim wyciekiem z ucha. Kiedy po tygodniu leczenie nie dało większych rezultatów został przywieziony do Jeżurkowa. Trudno nam było uwierzyć, że się uda, ale Marcin miał wielką wolę życia.
- Małgorzata Cyndecka
- Anonim
- Agnieszka Chapman
- Myszy Kolczaste