post

Brodzia

Brodzia pochodzi z warszawskiego Żoliborza. Została znaleziona na początku grudnia 2015 jako mała, bardzo przeziębiona jeżynka. Infekcja górnych oddechowych była bardzo groźna i oporna na leczenie. Kuracja antybiotykami trwała miesiąc, w końcu Brodzia wyzdrowiała, ale nie zdążyła już zahibernować.

 

 

 

 

 

bardzo dziękuje za opiekę wirtualną

adoptowany 20160102 z FB P1010250 Brodzia009

post

Kłębuszka

Kłębuszka jest jeżową starowinką. Nigdy nie wróci na wolność i dożyje swoich dni w Jeżurkowie.  Miała ostatnio potężne problemy z zębami, większość trzeba było usunąć. Jeżynka ma też pewne kłopoty z poruszaniem, ale jest bardzo żywotna i życzliwa innym jeżom. Cechuje ją brak lęku przed ludźmi, dzięki czemu świetnie sprawdza się w roli celebrytki w mediach i na pogadankach w przedszkolach i szkołach.

 

 

 

bardzo dziękuje za wsparcie

Kłębuszka

Kłębuszka

post

Kłębuszka

Kłębuszka dotarła do Jeżurkowa 27.06.2015  z raną na karku wypełnioną jajami much. Ranę oczyszczono, jeżynka dostała antybiotyk … ale pomimo leczenia nie wyglądała najlepiej. Dużo ziewała – co może wydawać się słodkie, ale tak naprawdę było objawem bardzo złych wyników morfologii krwi. Przyczyn takiego stanu mogło być kilka – pasożyty, białaczka, nawadnianie, utrata znacznej ilości krwi z powodu odniesionych ran … Rany z czasem się zagoiły i z optymizmem czekaliśmy na badania kontrolne. Ale w sierpniową sobotę znów pojawiła się fatalna biegunka … W miarę ją opanowaliśmy. Ale nasz optymizm nieco się ulotnił i z wielkimi obawami czekamy na jutrzejszą wizytę w lecznicy.

post

Lesia

Dziś dołączyła do na Lesia. Została znaleziona dwa dni temu na skraju Legionowa. W chwili przyjęcia nie wyglądała zbyt kwitnąco, jednakże kiedy poczuła inne jeże – uspokoiła się, odprężyła i zabrała za konsumpcję.  Ma podejrzaną zmianę na grzbiecie – rozstrzygające będzie badanie zeskrobiny.

 

 

 

 

post

Maszka

Dziś przyjechała do nas z Brwinowa Maszka, jeżynka z zaawansowaną grzybicą. Może nie wygląda najbardziej kwitnąco, ale miesiąc, dwa znów będzie piękna.

 

 

 

 

 

post

Fiołek

Jeż Fiołek dotarł do Jeżurkowa w stanie prawie agonalnym – wielki krwiak na głowie, zwichnięta szczęka, zapalenie płuc. Na sygnale pojechał do lecznicy … z bardzo niewielkimi widokami na przyszłość. Po kilku dniach walki i sprawdzania, czy aby żyje, okazało się, że wyszedł na prostą. 24 października wystąpił w telewizji i został celebrytą. Rany się zagoiły, krwiak wchłonął. Pojawiły się szanse na normalne jeżowe życie.

 

 

 

 

Fiołek

Fiołek

Fiołek

Fiołek

 

post

Słoneczko

Wielki, jeżowy słodziak dotarł do ośrodka ze sporą ilością kleszczy oraz  larwami much w uchu. Z kleszczami uporaliśmy się bez problemu … ale larwy much były oporne. Jeżyk nie był w stanie chodzić i trząsł się jak galaretka. Z każdym dniem jego stan się poprawiał – do czasu, kiedy ustało drżenie ciała, a jeżyk zaczął niepewnie, ale z trudem chodzić. Od tego czasu brak jest spektakularnych zmian. Wypróbowujemy nową kurację i mamy wielką nadzieję, że jego stan się polepszy.

 

 

Niestety z biegiem czasu, pomimo stosowania leków, stan Słoneczka nie ulega poprawie. Aby zapobiegać następstwom choroby, a być może poprawić jego stan wdrożyliśmy rehabilitację ruchową.

 

Do samodzielnych treningów Słoneczko dostał od jeżowej skarpetki kojec i sztuczną trawę – do trenowania zimą. Wiosną i latem kojec będzie stawiany w zagrodzie zewnętrznej.

 

 

 

 

post

Amber

Amber przyjechała do ośrodka razem ze Szpulką, z którą leczyła się Żyrardowie. Amber trafiła do lecznicy, ponieważ była zaatakowana przez larwy much.  Była już wyleczona i w teoretycznie nic nie stało na przeszkodzie, żeby ją wypuścić. Była to jednak teoria, ponieważ Amber okazała się całkiem oswojonym jeżem. Nie zwijała się w kulkę, dawała się dotykać i wybiegała na spotkanie, kiedy wieczorem ktoś wchodził do zagrody.  Z tego powodu została podjęta decyzja o wypuszczeniu jej dopiero na wiosnę, kiedy odzwyczai się od kontaktów z człowiekiem.