post

Jabłuszka

Pięcioro osieroconych jeżątek przyjechało 21 września 2016 roku. Zostały znalezione w okolicach Grójca. Ważyły zaledwie po kilkadziesiąt gramów. Teraz ważą po około 700 i są zdrowe, szybko wypełniły postawione przed sobą zadanie jakim było rośnięcie. Mamy nadzieję, że rodzeństwo Jabłuszek  będzie mogło chociaż na krótko zahibernować. Jeśli nie nastąpi cos nieprzewidzianego, zostaną wypuszczone na wolność wiosną 2017 roku.

post

Gwiazdka

Gwiazdka została znaleziona w ciężkim stanie w Warszawie na początku października. Pomocy małej jeżynce udzielono w lecznicy na Tarchominie, później przywieziono do nas. Była tak słaba, że mieliśmy niewielkie nadzieje. Jednak z każda godziną stan Gwiazdki się poprawiał i po kilku dniach było wiadomo, że jeżynkę uda się uratować. Dzisiaj w niczym już nie przypomina małego, zabiedzonego jeżątka, ale nie jest jeszcze gotowa na hibernację.

post

Franek

Franek został uratowany w Lublinie, jednak aby przeżył konieczna była amputacja tylnej łapki. Do nas przyjechał na rehabilitację. Franek z jednej strony uczy się poruszać na trzech łapach, z drugiej jednak zachowuje się tak, jakby nie zdawał sobie sprawy, że jest inwalidą. Kilkukrotnie próbował zbiec z jeżowej zagrody, uważa zapewne, że może prowadzić normalne jeżowe życie. Niestety tak nie jest – mamy nadzieję znaleźć Frankowi ogród, w którym spędzi szczęśliwie życie.

post

Carmen

Skrajnie odwodniona i wycieńczona Carmen została znaleziona na warszawskim Żoliborzu w połowie września 2016 roku. Poprawa stanu jeżynki postępuje bardzo powoli i trudno przewidzieć czy i kiedy  dojdzie do siebie. Jednego jesteśmy pewni – Carmen jest w takim stanie, który uniemożliwia udaną hibernację. Trudno powiedzieć czy Carmen poradzi sobie w przyszłości na wolności, wszystko w jej łapkach.

post

Blusia

Blusia to klasyczna jesienna sierota. Malutka jeżynka z późnego miotu ważyła tylko 180 gramów w połowie października. Wtedy odnaleziono ją w Błoniu, niedaleko Warszawy. Była ledwie żywa, trafiła do nas. Blusia jest nieco za mała na hibernację, ale kiedy urośnie do rozmiarów dorosłego jeża, zahibernuje w oczekiwaniu na wiosnę.

post

Blondi

W połowie listopada z Kutna przywieziono Blondi. Ważyła wtedy zaledwie 400g. Blondi jest jeżem zachodnim, o charakterystycznym jasnym pyszczku w kolorze kawy z mlekiem. Takie jeże to u nas rzadkość. Blondi jest wyjątkowo spokojna i zrównoważona. Będziemy się starali, aby wiosną wyjechała do któregoś z zachodnich województw, gdzie będzie mogła spotkać inne jeże zachodnie.

post

Benio

Benio został uratowany na warszawskiej Białołęce, w chwili znalezienia ważył tylko 100 gramów. Kiedy trochę podrósł, w połowie października przyjechał do nas. Benio ma wilczy apetyt i szybko rośnie. Jeż jest typem choleryka, każde zbliżenie się opiekunów wywołuje gwałtowna reakcje Benia, który stara się odstraszyć intruzów. Wydaje się, że Benio jest już gotowy do samodzielnego życia, ale musi jeszcze poczekać na wiosnę.

post

Baltazarka

100 gramowy jeż błąkał się po ruchliwej ulicy w Legionowie. Pierwszej pomocy udzielono mu w pobliskiej lecznicy weterynaryjnej, później przyjechał do nas. Jeż rósł szybko, jednak nie zdążył nabrać wagi odpowiedniej do hibernacji. W międzyczasie okazało się, że jeszcze w lecznicy źle określono płeć jeża – Baltazar okazał się samicą. Baltazar(ka) pozostanie z nami przez całą zimę, później powinna trafić na wolność.